Top 1000 - rozwiewamy wątpliwości
Dodane przez John Doe dnia 10.08.2015 10:00:00
Witajcie Farmerzy

Trwający obecnie event "Koci chaos" wzbudza ogromne emocje. Ich główną przyczyną jest ranking Top 1000, który pozwala na zdobycie dodatkowych nagród, w tym bardzo atrakcyjnego itemu. Atmosferę podgrzewają wątpliwości jakie zrodziły się zarówno za sprawą dziwnego i zupełnie niepotrzebnego zdania jakie znalazło się w naszym rodzimym poradniku, jak i tempo w jakim niektórzy dopieszczają swoje koty.



Chcecie wiedzieć ile tak naprawdę osób może załapać się na Top 1000, albo jak zrobić 500 zabawek dla kotów w dwa dni? Koniecznie kliknijcie w rozwiniecie wiadomości.


Treść rozszerzona
Witajcie Farmerzy

Patrząc na coraz bardziej gorącą dyskusje na OFF (tylko patrzeć jak dojdzie do rękoczynów) jak i pytania jakie zadajecie, można zauważyć, że obecnie trwający event i związany z nim ranking generuje dwa zasadnicze problemy:

1. Ile osób ma ostatecznie szansę znaleźć się na liście top 1000 graczy i otrzymać pakiet zagród?

2. Jakim cudem, niektórzy tak szybko produkują zabawki dla swoich kotów?


Spróbujemy dziś wyjaśnić Wam oba zagadnienia.

Pytanie numer jeden jest tak naprawdę tworem sztucznym, które w zasadzie wzbudza ogromne emocje tylko u nas, a w wielu innych krajach ciężko je uświadczyć. Wszystko za sprawą bardzo niefortunnego zdania jakie pojawiło się w naszym poradniku i wzbudziło ogromne kontrowersje, dało pole do najróżniejszych fantastycznych teorii i przy okazji wywołało gorącą dyskusję, w której niektórzy znowu wieszają psy na BP, w tym przypadku absolutnie niesłusznie.

Zdanie, o którym piszemy brzmi:

"Jeśli dwoje (lub kilku) Graczy uzyska taką samą ilość zdobytych paczek, otrzymają oni te same miejsce w rankingu. Oznacza to, że faktyczna liczba osób, które zdobędą nagrodę TOP może być większa od 1000."

Należy podkreślić, że z informacji jakie posiadamy wynika, że zdanie to znalazło się tylko w polskiej wersji poradnika. Próżno szukać go u Anglików, Niemców czy paru innych nacji. Dlaczego? Czyżby polska ekipa otrzymywała jakąś specjalną wersję poradników od BP? Nie sądzę. Dużo bardziej prawdopodobne wydaje się, że w tym przypadku ktoś wykazał się nadgorliwością, zupełnie niepotrzebnie wrzucając je do poradnika. Dodatkowo nieprecyzyjnie albo dla odmiany zbyt literalnie je przetłumaczył, wykazując przy tym ewidentny brak wiedzy o sporcie i zasadach jakie w nim obowiązują.

Zdanie od początku wzbudzało kontrowersje i wywołało pytania czy oznacza, że w przypadku identycznej liczby obdarowanych kotków, na każdej pozycji rankingu może się znajdować dowolna liczba graczy, a kolejni pozycję dalej. Niektórzy wręcz zaczęli snuć teorie, że w tej sytuacji, każdy kto wrzuci chociaż jeden kłębek ponad podstawowy limit (100) będzie teoretycznie miał szansę załapać się do topu.

Niestety co dziwne, ze strony ekipy, nie nastąpiło stanowcze dementi, a odpowiedzi w stylu: "nie wiemy, czekamy na potwierdzenie, BP samo jeszcze nie wie jak to będzie" jedynie podgrzały atmosferę.
Niewykluczone, że skoro przetłumaczenie jakiegoś zdania z poradnika na polski, spowodowało zamieszanie, to przetłumaczenie pytania z polskiego na angielski czy niemiecki mogło spowodować konsternacje po drugiej stronie i stąd brak umiejętności udzielania precyzyjnej odpowiedzi. Może nikt w BP nie wpadł na to, że można wyobrazić sobie inną zasadę tworzenia rankingów niż ta, która funkcjonuje w sporcie.

Tymczasem, żeby zrozumieć zasady działania rankingu wystarczy jedynie dobrze go poobserwować. Działa on dokładnie tak jak klasyfikacja zawodników w zawodach sportowych, tylko wizualnie BP uprościło sobie numeracje miejsc.

W zawodach sportowych (rozumianych jako pojedyncze starty, nie piszemy tu o klasyfikacjach łącznych, gdzie często przynajmniej dla wyłonienia zwycięzcy stosuje się dodatkowe wyznaczniki), jeśli dwóch lub więcej zawodników ma identyczny wynik, to zajmują to samo miejsce ex aequo, a kolejne miejsce jest pomijane. Np., jeśli dwóch zawodników zajmie miejsce pierwsze, to nie ma miejsca drugiego, tylko kolejny zawodnik od razu trafia na miejsce trzecie.

BP uprościło sobie wizualną wersję ogólnego rankingu i wygląda to tak, jakby osoby z tą samą liczbą oddanych zabawek zajmowały kolejne miejsca. Np. jeśli 5 osób oddało 100 zabawek do rankingu, co w danym momencie daje pozycje 120, to ich nicki są w ogólnym rankingu widocznym dla innych graczy, losowo przyporządkowane do miejsc 120 - 124. Ale jeśli każdy z tych graczy sprawdzi ten ranking u siebie, to każdy z nich zobaczy, że znajduje się na miejscu 120. Ot, taka wizualna ciekawostka.

Czy w takim razie na top 1000 może się znaleźć większa liczba graczy niż zawarto w jego nazwie?
Jak najbardziej tak, ale tylko w przypadku jeśli na ostatnim premiowanym miejscu znajdzie się ex aequo większa liczba osób z taką samą liczbą oddanych zabawek niż ta, której brakuje do tysiąca.

Na przykład jeśli na miejscu 998 znajdzie się tylko jeden gracz z liczbą oddanych zabawek 150, ale za nim pojawi się 10 graczy, którzy dadzą zabawki 149 kotkom, to wszyscy oni znajdą się na miejscu 999 (miejsca 1000 w ogóle nie będzie).

Jednak jeśli BP nie poprawi obecnego sposobu wyświetlania listy to może się okazać, że w ogólnym rankingu widocznym dla wszystkich będą widoczne tylko dwa nicki - na miejscach 999 i 1000, a pozostali topowicze ze 149 oddanymi zabawkami, będą widzieli prawidłowy wynik tylko u siebie. Nagrody oczywiście dostaną, bo system będzie widział ich miejsca prawidłowo.

Wszelkie użyte w powyższych przykładach dane liczbowe są oczywiście całkowicie przypadkowe, a ilu graczy znajdzie się ostatecznie w rankingu i jaka będzie minimalna liczba oddanych zabawek niezbędnych do znalezienia się w nim, okaże się najwcześniej w niedziele (albo i później, bo zgodnie z zapowiedzią BP, konta topowiczów będą dodatkowo sprawdzane).

Druga sprawa, o którą często pytacie, to jak niektórym graczom udaje się produkować zabawki w tak szybkim tempie?

Obecny event i związany z nim ranking niewątpliwie premiuje graczy, których stać na to, aby wydawać na grę realną kasę i to w dość poważnych kwotach, ale wbrew pozorom pieniądze to nie wszystko. Nie mniej ważne mogą okazać się staż i zaangażowanie w grę, oraz dobra strategia.

Czysto teoretycznie można przyjąć, że ktoś "kupi" sobie miejsce na topie, np. poprzez zaopatrzenie się w jakąś kosmiczną liczbę koszyków, z których ma zarówno roślinę jak i kłębki wełny. Ale wbrew pozorom wcale nie trzeba sięgać po takie metody, żeby znajdować się obecnie w ścisłej czołówce rankingu. Gra daje sporo możliwości na osiąganie takich efektów nieco innymi metodami.

Po pierwsze duże szanse na wysoką pozycję w evencie mają osoby, które kiedyś skorzystały z dobrodziejstwa ekspresu z drzewkami i dysponują pokaźną liczbą mega drzew dających wszelkie super nawozy. Duży zapas super nawozu, a przy okazji i super nawozy Zośki to już duży krok na drodze do sukcesu.

Niezwykle przydatny jest też rząd na pnączu z ostatnich dożynek, dzięki któremu niektóre długorosnące rośliny można uzyskać w sekundę. W tym celu należy zdobyć uszlachetnienie o nazwie miłość do SN, najlepiej do goździków (na nieco niższych poziomach, bardzo dobrze sprawdzają się też róże).
Do złotych slotów dajemy białą niewinność i kerststol, w domku farmerskim uaktywniamy miłość do SN dla danej rośliny, ustawiamy super pola, odpalamy pnącze, siejmy roślinkę na super polach, podlewany super nawozem i po sekundzie zbieramy.
Wg informacji osób stosujących tą metodę, w przypadku goździków zazwyczaj uzyskujemy 100% wypadalności kłębków z superpól. Przy odpowiednim zapasie super nawozu, w kilkanaście minut można uzyskać nawet kilka tysięcy wypadajek (44 przy każdym zbiorze przy maksymalnej licznie super pól ustawionych na głównej lub dzikiej łące).

W przypadku eventowej rośliny, możliwości jest kilka. Można standardowo siać na małych polach z chutnejem. Przy 4 zasiewach dziennie i niemal maksymalnym wykorzystaniu pól na farmie, można uzyskać ilość wikliny pozwalającą na wyprodukowanie ponad 80 zabawek dziennie.

Można wspomagać się super nawozem co odpowiednio przyspiesza wzrost, ale zużycie super nawozu jest bardzo duże i raczej niewiele osób może sobie na nią pozwolić. Choć należy zakładać, że przodownicy rankingu właśnie taka metodą się posłużyli.

Dla tych, którzy dysponują zapasem super nawozu i super nawozu Zosi, ale nie chcą pójść z torbami, dość ciekawa może być strategia opracowana na Off przez Est-orkę.
Do jej zastosowania znowu przydatny jest kerststol i biała niewinność wrzucona do złotych slotów. Ustawiamy na farmie super pola, obsiewamy je rośliną eventową i dajemy wodę, super nawóz, nawóz Zosi i ewentualnie nawóz zwykły.
Tu podobnie jak na małych polach z wodą możemy spokojnie uzyskać 4 zbiory dziennie, ale łączna liczba uzyskanej rośliny eventowej jest większa i pozwala na wyprodukowanie nawet blisko 130 zabawek dziennie.

Jak widać, walka o top to nie tylko kwestia zasobności portfela (choć bez odpowiedniego inwestowania w grę raczej ciężko mieć większą ilość mega drzewa i rozwiniętą dzielnicę rzemieślniczą lub sianogroszę na zakup odpowiednich produktów). Niezwykle przydatna jest też umiejętność właściwego wykorzystania wszelkich dostępnych zasoby. A i staż w grze i zaangażowanie w wykonywanie różnych wcześniejszych eventów ma znaczenie.

A czy Wy walczycie o miejsce w topie i macie jakieś swoje specjalne strategie?