"Pozdrawiam frajerów. Wasza tl mouse"
Dodane przez John Doe dnia 27.06.2017 11:00:00
Aktualizacja: W komentarzach zamieściliśmy feedback na Wasze komentarze. Zapraszamy do lektury :)

Witajcie Farmerzy!

BP po raz kolejny udowadnia, że ma w nosie własny wizerunek. Od lat toleruje szkodnika, który notorycznie pieprzy wszystko co jest do spieprzenia, nie wyciągając ze swej działalności żadnych wniosków, no może poza ogólnym poczuciem bezkarności objawiającym się coraz większą arogancją wobec graczy i samej firmy.

mousewycieraczka.jpg

Jeśli uważacie, że BP nabiło Was w butelkę błędnym ogłoszeniem o wypadaniu Farmarek z oaz, to w sumie macie rację. Ale nie dlatego, że BP podało błędną informację, ale dlatego, że pozwala, aby polską ekipą FA zarządzała osoba, która nie potrafiła prawidłowo przetłumaczyć ogłoszenia. Nie pierwszy to i możemy się założyć, że nie ostatni raz.

Zachęcamy Was do przeczytania całego tekstu, a oszukanym przez tl_mouse (pisownia celowa) proponujemy, aby chociaż spróbowali powalczyć o zadośćuczynienie.


Treść rozszerzona
Witajcie Farmerzy

Niedawna afera farmarkowa na OFF PL powoli przymiera, choć nowa świecka tradycja pozdrawiania wszystkich i za wszystko (szczególnie, za wejście komuś w szkodę) może jeszcze utrzymać się jakiś czas. Gracze, którzy zostali nabici w butelkę obietnicą 100% wypadalności Farmarek z oaz pomstują jeszcze tu i ówdzie na BP (choć chwilowo popularniejsze jest pomstowanie na zbyt późne przekazanie informacji o kolejnym evencie). Co mniej zorientowani jeszcze usiłują tłumaczyć, że biedna ekipa niewinna i czemu niektórzy czepiają się osoby, która ogłoszenie powiesiła, skoro ona nie odpowiada za jego treść. Czy aby na pewno? Mamy wrażenie graniczące z pewnością, że ci którzy tak twierdzą dali się oszukać dubeltowo.

mousewycieraczka.jpg

Doskonale zdajemy sobie sprawę, że mylić się jest rzeczą ludzką i każdemu może się zdarzyć popełnić jakiś błąd. Ale jak długo można tolerować kogoś komu od święta ZDARZA SIĘ błędów NIE POPEŁNIAĆ? A co gorsza, zamiast chociaż mieć cywilną odwagę żeby się przyznać i przeprosić, to jeszcze obarcza winą wszystkich dookoła i obraża się, że ktoś śmie się "czepiać"?
Każda dbająca o swój dobry wizerunek firma mając pracownika czy "wolontariusza", który notorycznie naraża ją na oburzenie klientów, pozbywa się go, a w najlepszym wypadku stosuje inny system kar i kontroli, które mają na celu ograniczyć destrukcyjną działalność takiego osobnika. Ale chyba w BP obowiązują inne standardy.

Błędy w poradnikach, ogłoszeniach i w informacjach pojawiających się w samej grze, od lat są tematem dyskusji (choć może lepiej napisać, że były, bo ostatnio dyskutowanie na OFF nie jest mile widziane, no chyba, że ktoś chce dyskutować iloma łyżkami cukru mu kawę posłodzić). Wielokrotnie śledziliśmy te dyskusje. Dodatkowo od czasu gdy za nierządów mouse liczba błędów zaczęła drastycznie wzrastać, zaczęliśmy sprawdzać zagraniczne fora, na ile błędy wynikają ze złych informacji przekazanych z góry, a na ile jest to wina nieudolności, nieznajomość języków i bałaganu panującego w polskiej ekipie.

Wnioski jakie mamy z tych obserwacji są następujące:
• Teksty pojawiające się w samej grze to dzieło tłumaczy zatrudnianych przez BP. Polska ekipa FA może jedynie zgłaszać błędy do centrali i czekać na odgórne poprawki programistów.
• Za tłumaczenie ogłoszeń i poradników na forum co do zasady odpowiada natomiast sama ekipa (za poradniki ludzie od FAQ, za ogłoszenia TL i BA). Zdarza się, że ekipa dostaje gotowe, przetłumaczone ogłoszenia (jak kiedyś wyjaśniano dotyczy to przede wszystkim dłuższych komunikatów od producenta i niektórych oryginalnych tekstów zapowiadających duże eventy). Natomiast takie "gotowce" praktycznie nie zdarzają się w przypadku ogłoszeń dotyczących mini eventów czy innych krótszych informacji.

W przypadku tłumaczenia poradników i ogłoszeń na forum należy oczywiście pamiętać, że bywa, iż błędna informacja pochodzi z centrali, gdy np. w ostatniej chwili zmienili jakiś mechanizm czy wartości w evencie. Wówczas jednak śledząc inne fora łatwo zauważyć, że błąd jest powielany we wszystkich wersjach językowych i zwykle potem następuje odgórne sprostowanie. Zdarza się też, że dane do poradnika były wielokrotnie zmieniane przez programistów. Dla osób odpowiedzialnych za przygotowanie FAQ to trudna sytuacja i o pomyłkę nietrudno. Ale takie sytuację zdarzają się od czasu do czasu i na pewno nie można nimi usprawiedliwiać seryjnie popełnianych błędów, co u nas przez długi czas było standardem (ostatni jest nieco lepiej, ale nadal można na forum przeczytać sporo uwag co do czytelności i zrozumiałości poradników).

Najczęściej jednak błędy w ogłoszeniach to efekt złego tłumaczenia naszej rodzimej ekipy. Wiele ogłoszeń napisanych jest niechlujnie (nagminnie powtarzające się błędy w datach), przy ewidentnym braku nie tylko wiedzy o grze, ale i znajomości języków... nie tylko angielskiego, z którego robione są tłumaczenia, ale co gorsza także polskiego (fatalna składnia, brak interpunkcji, używanie kalek językowych, orty itp). Ich czytanie zwyczajnie boli. Przytoczmy choćby jedno z ostatnich ogłoszeń opublikowanych przez BA_Ghost.

ghosterror.jpg

To tylko pierwszy lepszy przykład, a jest ich bardzo dużo. Rozumiemy , że można się czasami pomylić jednak skala tych pomyłek i potknięć jest już tak duża, że zakrawa to o absurd. Wniosek jest prosty, ekipie polskiego OFF totalnie brak profesjonalizmu i zaangażowania w powierzone im zadania. Obawiamy się , że przykład idzie z góry (TL_Mouse) i nie ma żadnych nadziei na poprawę do czasu jej zamiany na lepszy model.

Co ważne, zdecydowana większość fatalnie napisanych ogłoszeń zamieszczana jest przez jedną i tą samą osobę. Wpadki zdarzają się wszystkim i jak wiadomo ten się nie myli kto nic nie robi, ale jakość ogłoszeń publikowanych np. przez BA_Czerwona jest o niebo lepsza i sporadycznie wymagają one poprawek. Widać, że osoba ta czuje się odpowiedzialna za zamieszczane informacje i przygotowuje je starannie (lub starannie sprawdza, jeśli puszcza coś przygotowanego przez innych). Za to tl mouse o staranności, dbałości, a w szczególności odpowiedzialności za to co robi najwyraźniej nigdy nawet nie słyszała, tym też chyba należy tłumaczyć szopkę jaką odstawiła na forum.

Ogłoszenie na OFF PL o evencie z Farmarkami wypadającymi z oaz nie pozostawiało żadnej wątpliwości. Wg niego z każdej hodowli powinna wypaść farmarka. Kiedy jednak okazało się, że w praktyce tak nie jest, zaczęło się "dopytywanie centrali" i zwalanie winy na innych. Sama autorka ogłoszenia, na pytania dotyczące zawartych w nim błędnych informacji, z uporem maniaka pisała na temat tego co widniało w zakładce NEWSY!
Swoją drogą nie wiem co ta pani bierze, ale musi to być coś mocnego, skoro zakładka NEWSY (znajdująca się w grze) pojawia się jej na forum .

c9d7cf1dbfe84272bcf048421a8d9925.png

Dodatkowo na pytanie o ewentualną rekompensatę bezczelnie twierdziła, że ekipa w związku z błędnym ogłoszeniem poniosła takie same straty jak gracze. Jak słusznie próbował ją przekonać jeden z użytkowników forum, po raz kolejny mijała się z prawdą. Gracze dokonują zakupów w grze za swoje ciężko zarobione pieniądze, członkowie ekip dostają floreny od BP za swoją działalność na forum czyli w przypadku mouse i przynajmniej części jej trzódki za spierniczone ogłoszenia, prześladowanie graczy i trolling, bo do tego sprowadza się ich aktywność, której nikt przy zdrowych zmysłach nie nazwie moderowaniem.

I tu ważna informacja dla wszystkich poszkodowanych. Sprawdziliśmy kilka for, nie tylko angielskie i niemieckie, ale także duńskie i czeskie, na które powoływała się mouse w swoich postach, jako te, które rzekomo też miały błędne informacje i z całą stanowczością stwierdzamy, że żadne z ogłoszeń nie zawierało takich sformułowań jak to zamieszczone przez mouse!
U Anglików, Niemców, a także Duńczyków, w ogłoszeniach na forach wyraźnie była mowa o szansie, a nie pewności otrzymania farmarek z oaz. Wystarczy choć trochę znać język angielski i umiejętnie użyć translatora, żeby to sprawdzić. Jedynie w ogłoszeniu czeskim sformułowanie było niejednoznacznie i mogło zostać błędnie zrozumiane, ale też była tam mowa o możliwości, a nie o pewniku. Tylko w naszym ogłoszeniu użyto jednoznacznej formuły, że z każdej oazy otrzymacie (a nie, że możecie otrzymać).

Odrębną sprawą jest informacja na planszy w grze. Tu gracze mogli się czuć wprowadzeni w błąd, bo sformułowanie tam użyte mogło sugerować, że każda oaza da farmarkę, ale wynikało to ze zbytniej dosłowności tłumaczenia. Zwrot "each breeding field may award you" został przetłumaczony jako "możesz uzyskać (...) za każdą akcję hodowlaną". Tłumaczenie jest prawie poprawne, ale diabeł tkwi w szczegółach, a prawie jak wiadomo potrafi zrobić sporą różnice. Po prostu jedno "może" nie jest równe drugiemu, bo jedno oznacza tylko możliwość, a drugie, w połączeniu"z każdej" daje pozorne wrażenie czegoś bardziej pewnego. Mimo to i tak zasadniczo różni się to od stwierdzenia w ogłoszeniu na OFF PL, gdzie jak byk widniało "z każdej hodowli (...) otrzymacie"

farmar.jpg

Ci którzy czują się oszukani, bo nie dostali obiecanych farmarek mają pełne prawo się tak czuć. O ile informacje od BP było nieprecyzyjne, ale też nie do końca błędne, o tyle błąd w tłumaczeniu ogłoszenia na OFF PL jest bezdyskusyjny!
Biorąc pod uwagę, że nie jest to pierwsza taka sytuacja, ktoś w końcu powinien za to beknąć. Zmiana Team Leadera wydaje się najbardziej oczywistym rozwiązaniem, ale, że osoby odpowiedzialne za nadzór nad naszą ekipą ewidentnie nie przykładają się do swoich obowiązków, może przynajmniej gracze powinni zażądać przyznania rekompensaty z "poborów" winowajczyni.
Udająca "poszkodowana" w evencie farmarkowym tl każdego miesiąca zgarnia od BP kilka tysięcy florenów (tak, tak drodzy Farmerzy, każdego miesiąca za free dostaje tyle, ilu wielu z Was nie ma do wydania przez cały rok). Skoro przyjęła na siebie funkcję do której pełnienia się nie przykłada i najwyraźniej nie ma kwalifikacji, to wystarczy zmniejszyć jej tzw "bonus" do minimum, a resztę przeznaczyć na rekompensaty dla graczy za jej błędy.
Firma na pewno zyska wizerunkowo, a mouse... no cóż jej przywiązanie do władzy jest tak ogromne, że pewnie sama nie odklei się od swojego taboretu, póki ktoś w BP w końcu nie dojdzie do słusznego wniosku, że już dawno trzeba ją było z niego kopnąć.